poniedziałek, 19 listopada 2012

Animowane szopki

Jednym z magicznych elementów 
Bożonarodzeniowych Świąt 
jest tradycyjna szopka, 
a więc makieta przedstawiająca wnętrze 
stajenki betlejemskiej podczas nocy narodzenia Syna Bożego.
W roku 330 n.e.cesarzowa Helena poleciła, 
by w znajdującej się w Betlejem grocie, 
 wybudować marmurowy żłóbek, 
który miał upamiętniać narodziny Syna Bożego,
Jezusa Chrystusa.
Niemniej za samego twórcę bożonarodzeniowej szopki 
powszechnie uznany jest święty Franciszek z Asyżu, 
który to poczynił istotne zmiany 
w kształcie dotychczasowej szopki wigilijnej.
W 1223 roku,po otrzymaniu uprzedniego przyzwolenia od papieża Honoriusza III, święty Franciszek w pustelni Greccio,
należącej do hrabiego Giovanniego Velito,
przygotował niezwykłą inscenizację wydarzeń 
 mających miejsce w noc Narodzin Syna Bożego.
Otóż po uprzednim zwołaniu okolicznych mieszkańców,
na terenie pustelni ustawione zostały świece 
i pochodnie,jak również żłóbek oraz żywe zwierzęta.
Nad samym żłóbkiem natomiast,odprawiona została Msza Święta,natomiast sam konstruktor inscenizacji, 
diakon święty Franciszek, 
podjął się radosnego odśpiewania Ewangelii.
Ten piękny, zapoczątkowany przez 
świętego Franciszka zwyczaj, 
szybko zyskał na popularności 
w niemal każdym zakątku Europy, 
niemniej szczególnie propagowany 
był on przez zakony Franciszkanów i Dominikanów.
Warto zauważyć, 
iż wraz z upływem czasu 
szopka wigilijna poddawana była 
coraz to nowym rekonstrukcjom. 
Zmiany obejmowały między 
innymi elementów wystroju, 
rzadko natomiast ingerowano 
w występujące w inscenizacjach postaci.
BETLEJEMSKA SZOPKA 
Betlejemska gwiazda złotym blaskiem świeci,
A w stajence mały Jezus na sianie 
Małymi rączkami błogosławi dzieci,
Z niebios płynie piękne, anielskie śpiewanie.
Wół i osioł swym oddechem dziecię ogrzewają,
Słychać dzwonki owiec, beczenie barana,
Świerszcze na skrzypcach wesoło Mu grają,
Każdy na swój sposób chce przywitać Pana.
Biedni pastuszkowie do szopy przybyli,
Co mieli, to wzięli, nieśli Jezusowi.
Bogaci królowie podarki złożyli,
Hołdy Mu oddali, Panu i Królowi.
Mały Kuba na fujarce proste nuty składa,
Chciałby podejść bliżej, lecz bardzo się boi,
Graniem na fujarce wszystko opowiada,
O swej wielkiej biedzie i smutnej niedoli.
Muzykanci w darze na basetlach zgraja,
Słychać skrzypce, dudy i gromkie śpiewanie.
Kolęda, kolęda- po górach się niesie,
Kolęda, kolęda- witaj, miły Panie.
Gdy tak wszyscy razem wielce się radują,
Betlejemska gwiazda na niebie im świeci.
Drży o swoją władzę, zły, mściwy król Herod,
Ściął głowę synowi, zetnie wszystkie dzieci.
O, królu Herodzie- śmierć swą ostrzy kosę.
Już diabeł na widłach melodię układa.
W piekle rozpalają i gotują smołę,
Biada ci, Herodzie, oj biada, oj biada!!!
Spadła głowa Herodowi i w piekle się smaży,
Tam jest jego miejsce, oddał diabłu duszę.
A na ziemi miłość, a na ziemi radość.
Jeden Pan najwyższy- dzieciątko Jezusek.
W Betlejem stajence dziecię rączki składa,
Wszystkich wokół błogosławi i do siebie gada.
Bartek mocno się przepycha, chciałby coś usłyszeć,
"Pokój ludziom dobrej woli"- ciszej, bądźmy ciszej.
Choć minęły wieki, a świat taki wielki,
Lecz nikt nie zapomniał o małej dziecinie.
Jak każe tradycja, przy świętej wigilii,
Zasiadają wszyscy i kolęda płynie.
A na pożegnanie przyjmijcie życzenia,
Gorące życzenia wszelkiej pomyślności,
Niech wam wszystko lepsze niesie Nowy Roczek, 
Niech miłość i pokój w waszych domach gości.   
          Tadeusz Wywrocki
Kiedy dziecko się rodzi i na świat przychodzi
Jest jak Bóg, co powietrzem nagle się zakrztusił
I poczuł, że ma ciało, że w ciemnościach brodzi
Że boi się człowiekiem być. I że być musi
Wokół radość. Kolędy szeleszczące złotko
Najbliżsi jak pasterze wpatrują się w Niego
I śmiech matki - bo dziecko przeciąga się słodko
A ono się układa do krzyża swojego
Ernest Bryll
Nie było miejsca dla Ciebie, 
w Betlejem w żadnej gospodzie
I narodziłeś się Jezu, w stajni, 
w ubóstwie i chłodzie
Nie było miejsca choć zszedłeś, 
jako Zbawiciel na ziemię
By wyrwać z czarta niewoli, 
nieszczęsne Adama plemię.
Nie było miejsca choć chciałeś, 
ludzkość przytulić do łona
I podać z krzyża grzesznikom, 
Zbawcze, skrwawione ramiona
Nie było miejsca choć zszedłeś, 
ogień miłości zapalić
I przez swą mękę najdroższą, 
świat od zagłady ocalić.
Gdy liszki mają swe jamy, 
i ptaszki swoje gniazdeczka
Dla Ciebie brakło gospody, 
Tyś musiał szukać żłóbeczka
A dzisiaj czemu wśród ludzi, 
tyle łez, jęku, katuszy
Bo nie ma miejsca dla Ciebie, 
w niejednej człowieczej duszy.
Szopka maleńka,
Dziecię w niej śpi,a w górze światło
jak płomień drży,skrzydeł anioła lśni blask
w choinkowy czas...
Maryja z Józefem stoją tuż obok,
pastuszki śpiewają,zwierzęta klękają,
a wszyscy wokoło głoszą tę radość,
żeś narodził się.
  W maleńkiej stajence, 
w ubogiej stajence,
Ty leżysz w żłóbeczku, 
a wszyscy w podzięce
przychodzą i składają Tobie dary, 
o Jezu, przyjmij je.
Jak cudownie,że jesteś Panie,
bo przy Tobie nic złego się nie stanie,
dziękujemy,że się narodziłeś na naszej ziemi.
Już słychać kolędy,
Już pachnie świętami...
Syn Boży się rodzi,
 By zamieszkać z nami.
W betlejemskiej grocie,
W żłóbeczku na sianie
I w każdym kościele
Jest Jego mieszkanie!
 My więc jak pasterze
Do Niego idziemy,
Dziecięcą modlitwę
W darze Mu niesiemy.
Prosimy w modlitwie
O pokój na świecie,
By było szczęśliwe
Trzecie Tysiąclecie.
By jedność i zgoda
Wszędzie panowały:
Błogosław nam, Jezu,
Panie, Boże mały!
Aniołowie, aniołowie biali,
na coście to tak u żłobka czekali,
pocoście tak skrzydełkami trzepocąc
płatki śniegu rozsypali czarną nocą?

Czyście blaskiem drogę chcieli zmylić
tym przeklętym, co krwią ręce zbrudzili?
Czyście kwiaty, srebrne liście posiali
na mogiłach tych rycerzy ze stali,
na mogiłach tych rycerzy pochodów,
co od bata poginęli i głodu?

Ciemne noce, aniołowie, w naszej ziemi,
ciemne gwiazdy i śnieg ciemny, i miłość,
i pod tymi obłokami ciemnymi
nasze serce w ciemność się zmieniło.


Aniołowie, aniołowie biali,
O! poświećcie blaskiem skrzydeł swoich,
by do Pana trafił ten zgubiony
i ten, co się oczu podnieść boi,
i ten, który bez nadziei czeka,
i ten rycerz w rozszarpanej zbroi
by jak człowiek szedł do Boga-Człowieka,
aniołowie, aniołowie biali.
K.K.Baczyński























































































































1 komentarz:

  1. Cześć wszystkim, jestem tak podekscytowana, że ​​mój mąż wrócił po tym, jak zostawił mnie dla innej kobiety. Mój mąż miał romans ze współpracownikiem i tak bardzo kocham mojego męża, ale on zdradzał mnie ze swoim współpracownikiem i tą dziewczyną, myślę, że używa czarów lub czarnej magii na moim mężu, aby mnie nienawidził i to był tak krytyczny i nie na miejscu - cały dzień i noc płaczę, aby Bóg zesłał mi pomocnika, abym przyprowadził z powrotem mojego męża! Byłem naprawdę zdenerwowany i potrzebowałem pomocy, więc szukałem pomocy w Internecie i trafiłem na stronę internetową, która sugerowała, że ​​dr Bogaty może pomóc szybko odzyskać byłego chłopaka. Więc czułem, że powinienem spróbować. Skontaktowałem się z nim i powiedział mi, co mam robić, a ja to zrobiłem, a potem rzucił dla mnie zaklęcie miłosne. 22 godziny później mój mąż naprawdę zadzwonił do mnie i powiedział, że tak bardzo za mną tęskni. O mój Boże! Byłem bardzo szczęśliwy, a dziś znów jestem szczęśliwy z moim mężczyzną i radośnie mieszkamy razem i dziękuję potężnemu czarodziejowi, dr. Bogu, jest tak potężny i postanowiłem podzielić się tutaj swoją historią. jeśli jesteś tutaj, a Twój Kochanek Cię odrzuca lub Twój mąż przeniósł się do innej kobiety, nie płacz już, skontaktuj się z doktorem Wealthy, aby uzyskać pomoc ... Oto jego e-mail, wealthylovespell@gmail.com
    Wykonuje również następujące zaklęcie
    Zaklęcie ciąży
    Czar miłości
    Zaklęcie powiększające penisa
    opryszczka
    Zwycięskie zaklęcie
    Jego WhatsApp +2348105150446
    Blog: wealthylovespell.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń